Spray do ostrzy, który nie udaje, że działa – on po prostu działa
Do maszynek, trymerów, nożyczek, grzebieni i shaverów – co chcesz, tam psikasz.
Zawiera tyle alkoholu, że powinniśmy sprawdzać dowód przy jego zakupie. Ale dzięki temu naprawdę dezynfekuje – mamy na to papiery.
Czyści ostrza bez klejenia, bez zbijania włosów i bez dramatu. Wypłukuje wszystko spod ostrza, dezynfekuje jak najlepsza gorzała, chłodzi jak lodowaty prysznic o szóstej rano i zostawia cienką warstwę ochronną, która robi robotę. Delikatny dla sprzętu, bezlitosny dla syfu.
Smaruje, ale bez kleistej warstwy. Zawiera tylko tyle smaru, ile trzeba – żeby chronić przed korozją
i przedłużyć życie ostrza, a nie skleić wszystko jak tani fryzjerski horror. Sprzęt działa dłużej, ostrze tnie lepiej, Ty masz mniej roboty. Proste.
Aby kompleksowo zadbać o ostrza fryzjerskie, od czasu do czasu użyj też kropelki olejku do maszynek i ostrzy.
W razie kontroli sanepidu, pobierz i wydrukuj kartę charakterystyki.